X
Obecnie do kolejek na rehabilitację z NFZ zapisane są setki tysięcy osób. Często okres oczekiwania jest tak długi, że zdrowia nie da się już naprawić. Tymczasem wszyscy specjaliści i trenerzy od lat powtarzają, że rehabilitacja jest ważną i integralną częścią leczenia!
Niestety udział wydatków na ten cel w ogólnej puli, jaką NFZ przeznacza na leczenie, sukcesywnie spada. Obecnie wynosi niecałe 3,27 mld zł, przy ponad 103 mld zł na całe leczenie.
Fizjoterapeuci, z uwagi na niskie zarobki, często dorabiają sobie w klubach fitness. Tam także oferują swoje usługi, dzięki czemu pomoc dociera do potrzebujących szybciej. Naturalnym więc wydaje się, że siłownie mogłyby także działać na podstawie kontraktów z NFZ.
Sceptycznie, co do pomysłu podchodzą dyrektorzy szpitali i ośrodków rehabilitacyjnych. Ich zdaniem siłownie nie mają pojęcia na czym polega skuteczna rehabilitacja. Uważają, że na siłowniach brakuje m.in. …. toalet dla niepełnosprawnych!
Polska Federacja Fitness ma jednak szerszy pomysł. Opracowała program „Fitness na receptę”, który zakłada, że NFZ będzie kontraktował na siłowniach profilaktykę opartą na aktywności fizycznej.
Lekarz mógłby wówczas wystawiać skierowanie do klubu fitness. Dotyczyło by np. leczenia nadwagi lub schorzeń kręgosłupa. Podobny system działa już we Francji, w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, a na szerzą skalę w Szwecji.
Takie rozwiązania wymagałyby poszerzenia koszyka świadczeń gwarantowanych. Ministerstwo Zdrowia podaje jednak, że obecnie nie są prowadzone prace w tym zakresie.
