X
Niewielki procent (3) badanych przyznaje, że pandemia uświadomiła im, „że trzeba korzystać z życia i mniej przejmować się pieniędzmi”. Większa część będzie jednak oszczędzać: na kinie (33%), na jedzeniu na mieście (32%), na fryzjerze (24%), na książkach (17%).
Sytuacja jest o tyle niepewna, że światu wciąż grozi widmo kolejnych fal pandemii. W Polsce już słychać głosy o kolejnym lockdownie na jesieni. Polacy martwią się więc o swoją przyszłość. Bardziej rozsądne w zarządzaniu środkami finansowymi są kobiety oraz osoby w wieku 35-54 lata. Natomiast stosunku do wydatków nie zmieniło 40% rodaków. Część od zawsze oszczędza, a druga część nie ma potrzeby modyfikowania tej sfery życia.
Badani chcą też ciąć wydatki na konkretne towary i usługi. Jeśli ten trend się utrzyma, to może się okazać, że kina czy restauracje nie powrócą do takich zarobków, jak sprzed pandemii. Pociesza fakt, że co 10 badany zaplanował większe wydatki na usługi beauty.
Większe środki chcemy też przeznaczać na zdrowie, w tym na wartościowe jedzenie. To dobra wiadomość nie tylko dla sklepów spożywczych ale także dietetyków i trenerów. Należy tutaj uświadamiać klientów, że o zdrowie można (i należałoby) także dbać poprzez kontynuowanie treningów personalnych.
Tu wiele do zrobienia ma jeszcze sama branża, która od miesięcy walczy o uznanie jej za prozdrowotną, a nie wyłącznie rozrywkową. Na tym polu aktywna jest Polska Federacja Fitness, która prowadzi program „Fitness na receptę”. Federacja chciałaby, żeby NFZ kontraktował na siłowniach profilaktykę opartą na aktywności fizycznej. Podobne rozwiązania działają w kilku zachodnich krajach.
Z badania wynika też, że obecnie 14% respondentów ma niższe dochody niż na początku zeszłego roku, a kolejne 14% nieznacznie niższe. Poprawiło się 18% badanych. 40% Polaków deklaruje, że stać ich na mniej niż przed pandemią. To powoduje, że rosną też nieopłacone zobowiązania firm.
