X
X
Menu główne
Menu kategorii
facebook

Rosną długi branży sportowej i rekreacyjnej, w tym trenerów i sportowców

03 sie 2021
Źródło: Business Insider

Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK wynika, że długi branży sportowej i rekreacyjnej przekraczają już 112 mln zł. I to mimo przyhamowania tempa przyrostu długów, po zniesieniu części ograniczeń.

Prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak zwrócił uwagę, że zamknięcie firm sportowych podczas pierwszego lockdownu, tak jak w przypadku wielu innych branż, spowodowało skokowy wzrost nieuregulowanych na czas zobowiązań i spore długi branży sportowej. "Niestety moment ponownego otwarcia, koniec maja, niezbyt sprzyja zwiększonemu napływowi klientów i odrabianiu strat. Rozpoczął się okres urlopowy, a pogoda sprawia, że z powodzeniem można też uprawiać sport na świeżym powietrzu. Pewne zmiany na lepsze są już jednak zauważalne, a przyrost zaległości przyhamował" - dodał.

Wpływ na sytuację finansową branży ma też podejście klientów, ponieważ jak wynika z badania przeprowadzonego dla firmy, przez pandemię 18% respondentów wskazało zmniejszenie o 18% wydatków związanych z zajęciami sportowymi. Co szósty ankietowany zadeklarował, że mniej wydaje również na hobby związane ze sportem. O przeznaczaniu na ten cel takich samych środków mówi odpowiednio 22% i 34% pytanych, a o większych nakładach wspomina zaledwie 5% i 7% respondentów.

BIG InfoMonitor poinformował, że wśród poszczególnych rodzajów działalności sportowej, rozrywkowej i rekreacyjnej, których zaległości składają się na sumę 112,5 mln zł, w okresie pandemii spadły długi firm związanych z rozrywką. W przypadku firm sportowych, z wyjątkiem klubów sportowych miały miejsce wyłącznie wzrosty sięgające od 22% do 31%. Na przykład w pozostałej działalności związanej ze sportem, gdzie sklasyfikowani są m. in. producenci i sponsorzy wydarzeń sportowych, indywidualni sportowcy, sędziowie czy choćby przewodnicy górscy, kwota niezapłaconych faktur i rat kredytów wzrosła o ponad jedną piątą do 9,5 mln zł.

Z raportu wynika też, że o 31% podwyższyły się nierozliczone 30 dni po terminie zobowiązania firm związanych z działalnością obiektów sportowych, czyli stadionów, basenów, hal sportowych, torów do gry w kręgle oraz z organizacją imprez sportowych dla sportowców zawodowych lub amatorów. Na spłatę czeka ponad 37 mln zł.

W raporcie wskazano, że w przypadku centrów i klubów fitness oraz innych obiektów służących poprawie kondycji fizycznej i kulturystyce, których część przedstawicieli zdecydowała się złożyć pozew przeciwko Skarbowi Państwa, zaległości podwyższyły się o 30% - z 17,4 mln zł wzrosły do 22,7 mln zł. W czerwcu, kiedy już obiekty mogły działać, doszło kolejne 180 tys. zł. Średnia zaległość jednej tego typu firmy wynosi obecnie 87,8 tys. zł wobec 74,6 tys. zł przed pandemią.

Przeczytaj także

x
Zapisz się do newslettera