Fizjoterapeuci ocenili stan fizyczny dzieci po pandemii jako dramatyczny. U ponad 90% przebadanych stwierdzono hiperkifozę piersiową. Klatka piersiowa się wówczas zamyka i ma gorszą wentylację. Prawie 60% dzieci miało z kolei nadwagę bądź otyłość. Może to prowadzić w niedalekiej przyszłości do chorób zwyrodnieniowych czy cukrzycy. Już teraz spora część dzieci zgłasza kłopoty z kręgosłupem i kolanami.
Przyczyną większości problemów jest pandemia i niechęć do ćwiczenia przed ekranem komputera. Okazuje się, że jedyną aktywnością niektórych uczniów w trakcie lockdownu było wyjście na korepetycje lub poruszanie się wyłącznie po domu.
Minister edukacji, P. Czarnek zapowiedział już program przygotowany wspólnie z rektorami AWF, który przewiduje m.in. przeszkolenie nauczycieli WF-u, żeby ich lekcje były jak najbardziej efektywne. Zdaniem ekspertów także wcześniej, przed pandemią, uczniowie niechętnie uczestniczyli w lekcjach WF. To wina m.in. słabych warunków lokalowych w większości szkół oraz braku wyrobionego nawyku aktywności fizycznej.
Wiadomo już, że na pewno od nowego roku szkolnego, bardzo ważną rolę w edukacji odegrają właśnie nauczyciele WF.
Tymczasem zgodnie z nowymi zaleceniami WHO, dzieci i młodzież powinny wykonywać dziennie średnio 60 minut aktywności fizycznej o umiarkowanej lub wysokiej intensywności. Głównie aerobowej, 7 dni w tygodniu. Ćwiczenia o dużej intensywności, a także te wzmacniające mięśnie i kości, warto wykonywać co najmniej 3 dni w tygodniu.
Dodatkowo WHO podaje, że udowodniono, iż siedzący tryb życia wpływa negatywnie na wyniki w nauce.