Martyna Staszewska: Jestem ogromnie szczęśliwa z kolejnego sukcesu i to w nowej kategorii. Przejście do wellness było bardzo dobrą decyzją. Dostaje nadal mnóstwo pozytywnych wiadomości, że to jest kategoria dla mnie. Podjęłam się zmiany licząc się z tym, że muszę przebudować sylwetkę, zmienić treningi o 180 stopni, a przede wszystkim pozowanie, które jest znacznie trudniejsze niż w mojej poprzedniej kategorii. Szykowałam się do tych zawodów 14 miesięcy i osobiście jestem zachwycona z pierwszych efektów.
Martyna Staszewska: Jestem pod ogromnym wrażeniem organizacji tych zawodów szczególnie w tak trudnych czasach. Pilnowano, aby każdy nosił maseczki oraz w miarę możliwości zachowywał odstęp między sobą leżąc chociażby na backstage. Jedynie zawodnicy wchodząc na scenę mogli ściągnąć maski.
A do tego scena była przepiękna, backstage bardzo duży i atmosfera, jak i cały przebieg zawodów niezapomniany. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć że to były jedne z lepszych zawodów pod względem organizacji, w jakich brałam udział.
M. S.: Tak, zawody odbywały się bez publiczności, a to jest show i brakuje widzów na takiej imprezie.
Mimo to, każdy zawodnik mógł zabrać ze sobą trenerów, a dla mnie najważniejsze jest, że mogły być ze mną najbliższe mi osoby.
M. S.: Dokładnie tak było. W 2017 roku rozpoczęła się moja przygoda z szyciem własnych strojów. Zaprojektowałam sobie i stworzyłam 4 bikini, na każdy start miałam inny i wtedy koleżanki ze sceny zaczęły się zachwycać i chciały abym im też uszyła bikini. Tak to się zaczęło od koleżanek, potem przez polecenia. Następnie powstał mój profil na instagramie @marti_bikini i tak to poszło w Świat.
M. S.: Każda zawodniczka chce pięknie błyszczeć i wyróżniać się na scenie. Ja bardzo lubię tworzyć stroje niepowtarzalne, tak aby każdy się czymś różnił od siebie.
Dobierając bikini, przede wszystkim krój musi być odpowiednio dopasowany do sylwetki, gdyż ma on duży wpływ na to jak będzie się prezentował na scenie. Często możemy pomoc poprawić proporcje sylwetki oraz zatuszować jakieś drobne niedoskonałości. Kolor również powinien pasować do urody oraz klientka musi się czuć dobrze w wybranym kolorze. Rodzaj kamieni natomiast ustalamy indywidualnie, to już raczej zależy od budżetu jaki został przeznaczony na bikini.
M. S.: Mój biznes to też moja pasja, gdyż spełniam się artystycznie i oprócz tego sama żyje w świecie fitnessu. Dla mnie każde jedno bikini to dzieło sztuki i patrząc na zawodniczki w moich kostiumach na scenie czuje się jak artysta podziwiający swoje obrazy.
Kocham je tworzyć i nie da się tego ukryć. Rozpoznam i pamiętam każde jedno bikini jakie stworzyłam, a mam już ich trochę na swoim koncie.
M. S.: Tak, szykuje stroje również za granicę. Największy rynek mam w Polsce, a zaraz po niej Anglię, Irlandię, Włochy i inne kraje w Europie oraz Stany Zjednoczony. Zdarzały się też pojedyncze sztuki np., do Japonii, Australii, Dubaju, Brazylii czy też np na Dominikanę.
M. S.: Mężczyźni przede wszystkim chcą się czuć komfortowo ale i chcą też dobrze wyglądać. Mimo to, u Panów dobór slipków jest jednak znacznie łatwiejszy.
M. S.: Niestety, tak jak cała branża fitness odczuła pandemię, tak samo i mnie to dotknęło. Zawodów nie organizowano, zawodnicy nie mieli gdzie trenować, często utracili też pracę i spadła sprzedaż strojów wiec koło się zamyka. Natomiast jedynym plusem u mnie, podczas pierwszej pandemii było, że zaczęłam rozwijać nową branże odzieżowa Marti. Klientki bardzo sobie chwalą nasze legginsy, komplety sportowe i dresiki z kryształkami i dlatego brnę w to dalej. Wkrótce pojawią się nowe kolekcje, które znajdziecie na marti-store.pl
M. S.: Już 15-16 maja kolejne zawody NPC i zaczęłam już ostro przygotowania. Trzymajcie za mnie kciuki :)
Jasne – trzymamy mocno! Dzięki za rozmowę!