X
X
Menu główne
Menu kategorii
facebook

Ruch oddala nas od lekarza - to wiadomo nie od dziś! Rozmowa z twórczyną Yogattractive ®

04 cze 2021

Olga Szemley-Goudineau – twórczyni Yogattractive®, holistycznej metody rewitalizacji twarzy, ekspertka anti-agingu oraz jogi hormonalnej. Nam wyjaśnia, jak dzięki ćwiczeniom, można wpływać na swoje zdrowie, co jest ważne w jodze oraz jak, wzrosło zainteresowanie tego typu zajęciami w pandemii.

1. Olga powiedz na wstępie – co Cię skłoniło do prowadzenia badań w kierunku naturalnego anti-agingu (Yogattractive)? Przecież na rynku jest tyle kremów i zabiegów, które obiecują odmłodzenie już w kilka dni.

O tym jest właściwie cała moja książka (Rytuały piękna. Joga twarzy metodą Yogattractive, wyd Virgo): o wierze w naturę, bo pomaga ludziom od tysiącleci. O pewnej nieufności do zabiegów, które na rynku są zbyt krótko, byśmy wiedziały, jakie są ich długofalowe rezultaty i o „wpadkach”, z którymi mam do czynienia w moim życiu zawodowym na co dzień: jest zabieg inwazyjny, ma być pięknie a jest płacz i trzeba ratować sytuację. Także o kremach, które obciążają cerę bardziej, niż jej pomagają.

Jest też historia osobista: jestem właścicielką bardzo delikatnej cery. Już gdy miałam dwadzieścia-parę lat kosmetyczka powiedziała mi, że taka skóra szybko się zestarzeje. Potwierdziły to badania mojego DNA. I tak by się stało, gdyby nie lata podróży, wywiadów z ekspertami i czytania opracowań naukowych. Teraz wiem, jak pomóc sobie od wewnątrz, i od zewnątrz, wiem że w kosmetyce mniej może znaczyć więcej, wiem czego potrzebuje skóra, powięź i mięśnie.

Dodatkowo, moje życie łaskawy los ułożył w ciąg podróży. Mogłam więc cieszyć się doświadczeniami z pięciu kontynentów!

Mam 45 lat i choć nie mam ambicji, by wyglądać na 25, makijażystki mówią mi, że z tak sprężystą buźką rzadko mają do czynienia. Więc wiem, że ścieżka Yogattractive jest właściwa, że to, co robię dla siebie, przyjaciółek i mamy mogę zrobić dla rzeszy kobiet!

2. Na czym polega joga twarzy i szyi?

Och, miałabym ochotę od razu przejść do praktyki, żebyście to poczuły na własnej skórze. Zresztą za parę dni już będzie dostępna aplikacja Yogattractive i doświadczycie tego na własnych twarzach, szyjach i dekoltach.

W skrócie, joga twarzy to trening mięśni twarzy. W ujęciu mojej metody to dużo więcej, bo opieramy się na cudownej synergii ćwiczeń i automasażu, nie zapominając o suplementacji i pielęgnacji. Wtedy dopiero mamy kompleksowe odmładzanie i dla mnie joga twarzy to właśnie autopielęgnacja od A do Z! Mamy największą liczbę ćwiczeń w Polsce, a z tego co wiem to wręcz na świecie, oraz szczególną dbałość o precyzję wykonania. Wykorzystujemy aż 9 typów automasażu.

Warto wspomnieć, że joga twarzy (Yogattractive) to także, mimo często zabawnych min, „poważna” terapia twarzy: przy napięciach, zgrzytaniu zębami, osłabionym wzroku czy po udarach. To naprawdę cud dla zdrowia, nie tylko o próżność nam chodzi, choć pragnienie bycia atrakcyjną psychologia uznaje za zdrowe:)

Yogattractive

3. Czy wśród korzystających z tego typu ćwiczeń twarzy są też mężczyźni?

Oczywiście. Yogattractive częściej trafia do kobiet, które też w swoim własnym gronie mają większy komfort i intymność, bez makijażu, bez obserwatora. Jednak coraz więcej panów zgłasza się i twierdzi, że uwielbiają automasaż i odprężają się przy nim całkowicie. Panowie doświadczają także napięć szczęk, bruksizmu, osłabienia wzroku, wad ułożenia głowy i karku. Nie miałabym serca odmówić mężczyznom zdrowia i satysfakcji z praktyki!

4. Prowadzisz także zajęcia z jogi hormonalnej? Na czym polega ten rodzaj jogi i jakie przynosi efekty?

Opracowałam własną metodę dość dynamicznej jogi hormonalnej, zawsze jednak w oparciu o wiedzę nieocenionej Diny Rodriguez. Dodałam także elementy tańca latynoskiego, który według badań przynosi korzyści kobiecym narządom wewnętrznym.

Całość reguluje działanie trójcy: tarczyca/przysadka/jajniki. Dla kobiet w każdym wieku!

Dla mam, przyjaciółek i córek, dla kobiet chcących zajść w ciążę i pań po menopauzie.

5. Czy to prawda, że dzięki jodze hormonalnej można poradzić sobie z problemami tarczycy czy PMS?

Taka joga może nas bardzo wspomagać, to prawda. Nie można obiecać odstawienia wszelkich leków np tarczycowych, bo byłoby to nieodpowiedzialne. W moim przypadku jednak tak się stało. Ruch oddala nas od lekarza - to wiadomo nie od dziś!

6. Czy prowadzisz także zajęcia z tradycyjnej jogi? W jaki jeszcze inny sposób dbasz o ciało?

Robię to tylko w ramach wyjazdów dla przyszłych instruktorek jogi twarzy. Uwielbiam prowadzić zajęcia jogi, ale zapotrzebowanie na jogę twarzy po prostu wybuchło i uczenie jej zajmuje mi cały mój czas, tym bardziej, że w tej dziedzinie jeszcze zbyt wiele jest domorosłych „ekspertek” o niewielkiej wiedzy. A tylko instruktor rozumiejący do głębi funkcjonowanie delikatnej twarzy jest w stanie działać na jej korzyść. Szkolę więc prawdziwe ekspertki od jogi twarzy, uczenie Hatha jogi pozostawiając innym, doskonałym nauczycielom, których nie brakuje.

Moje ciało traktuję jak dom, dobrze karmię, daję się wyspać, „prowadzę” do sauny i do kriokomory. Lubię je i dopieszczam, choć czasu nie mam dużo. Nie podchodzę do niego narcystycznie ale mówię mu, że jest fajne! Niech ma, niech się cieszy;)

7. Ćwiczysz na siłowni (siłowo)?

Joga, którą praktykuję sama na co dzień jest dość siłowa i intensywna. Biegam po schodach, maszeruję, pływam i tańczę. Lubię się ruszać, ale nie chcę się przetrenowywać - to nie jest korzystne.

Yogattractive

8. Czy w trakcie pandemii zainteresowanie jogą, pod każdą postacią, zmniejszyło się?

Ależ wzrosło! I to jak!

Co więcej, joga twarzy świetnie się sprawdza jako Zoom, Webinary czy firmowe eventy. Widzimy się dokładnie, można skorygować wykonanie ćwiczeń i gestów, a jest to wręcz łatwiejsze, niż w przypadku treningu całego ciała. Polki dorosły do autopielęgnacji. Wzrosło też zainteresowanie komplementarnymi w stosunku do metody kosmetykami. Są wyjątkowo czyste i bardzo aktywne. To jest pasja, więc o oszczędnościach nie ma mowy.

Zauważmy też, że jeśli kobieta potrafi sobie zrobić super masaż w zaciszu własnej łazienki, to budżet domowy tylko na tym zyskuje bez utraty jakości i satysfakcji. Jest to więc luksusowa-kryzysowa pielęgnacja! Na miarę czasów. Wiele kobiet mówiło mi, że w czasie stresu związanego z pandemią nasze zajęcia niosły im ulgę i radość, pozwalały nie „zszarzeć”.

Nie ukrywam jednak, że z przyjemnością wracam do warsztatów na żywo, w całej Polsce, w miejscowościach dużych i maleńkich.

9. Czy jest jeszcze jakaś inna forma, odmiana jogi, której tajniki zamierzasz zgłębić?

Żyjemy w pełni, jeśli się uczymy! Mam to szczęście, że jestem często zapraszana na przeróżne jogowe, zdrowotne i „świadomościowe” festiwale. Czerpię pełnymi garściami z wiedzy innych, z pokorą i wielką wdzięcznością za ten dar!

10. Czy uważasz, że zajęcia z jogi prowadzone w sieciowych klubach fitness, często bez podziału na początkujących i zaawansowanych, mają sens?

Ruch ma sens. Zawsze. By był bezpieczny, potrzebny jest mądry, empatyczny i dobrze wykształcony nauczyciel. Jeśli trafimy na takiego, wszystko będzie dobrze. Ja bym raczej dzieliła grupy na początkujące i zaawansowane tam, gdzie to możliwe. Jednak to przede wszystkim uważność i precyzja nauczyciela gwarantują dobre zajęcia.

Podobnie jest z jogą twarzy, tyle tylko, że twarz jest wyjątkowo delikatna. Jej skóra jest cieniutka, mięśnie mimiczne zbudowane inaczej od reszty i części z nich w ogóle nie należy ćwiczyć. Dlatego też podział na początkujących i zaawansowanych nie jest aż tak istotny, jak instruktor, który nie uczył się od „wujka Googla”, lecz przepracował ponad 50 godzin nauki instruktorskiego „zaklinania” twarzy. Wkrótce już takiego instruktora każda z Was będzie miała w domu w postaci apki do codziennego, krótkiego „dopieszczania” buźki.

Przeczytaj także

x
Zapisz się do newslettera