W tej chwili, w podwyższonym reżimie działają 4 województwa, a kolejnych 7 lada chwila będzie się kwalifikować do zamknięcia. Za chwilę nie będzie więc sensu utrzymywać lokalnych ograniczeń. Łatwiej będzie wprowadzić ponownie ogólnokrajowy lockdown.
Rząd zastanawia się też, co robić w sytuacji gdy poziom zakażeń z marca przebije te notowane w październiku i listopadzie. W tej sprawie nie zapadły jeszcze żadne decyzje. Na liście możliwych obostrzeń są powroty do „zaleceń” dotyczących wychodzenia z domu dzieci i seniorów.
Tymczasem Sąd Najwyższy przypomniał wczoraj, że nie wolno ograniczać prawa do przemieszczania się za pomocą rozporządzenia. Tym samym Sąd uchylił wyroki w trzech sprawach dotyczących łamania obostrzeń epidemicznych, uwzględniając kasacje złożone przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Sprawy dotyczyły: mężczyzny, który został ukarany grzywną 100 zł za to, że nie zastosował się do zakazu przemieszczania się i stał na chodniku. Druga sprawa dotyczyła 200 zł grzywny za „spacer bez powodu w Wielką Sobotę”.
Specjaliści przypominają także uzasadnienia Sądu Rejonowego, stwierdzające, że wprowadzenie zakazu przemieszczania się jest nielegalne. Nastąpiło bowiem w rozporządzeniu z przekroczeniem ustawowego upoważnienia. Dodatkowo brak jest podstaw prawnych do nałożenia rozporządzeniem obowiązku noszenia maseczki przez osoby inne niż chore i podejrzewane o zachorowanie. I co najważniejsze - brak jest podstaw prawnych umożliwiających wprowadzenie zakazu przemieszczania się po terytorium RP bez wprowadzenia stanu wyjątkowego oraz umożliwiających ustanowienie powszechnego obowiązku zakrywania nosa i ust.
Takie samo stanowisko obowiązuje w zakresie zapowiadanego limitu osób na spotkaniach.
Próby zaostrzenia obecnych przepisów i plany dotyczące kolejnych zakazów oddalają wizję szybkiego otwarcia branży fitness. Dodatkowo eksperci z UW przewidują, że szczyt zachorowań nastąpi w kwietniu, a to oznacza, że przynajmniej do maja żadne ograniczenia nie zostaną zniesione.
Polecamy także: