X
Z czasem zmieniały się zarówno ceny treningów (wraz z popularyzacją tej usługi), jak i ich pojmowanie. Wielu klientów zaczęło rozumieć, że warto zainwestować w pomoc specjalisty, który pokieruje, zademonstruje poprawną technikę, pomoże wykonać ćwiczenie. W razie potrzeby odpowie na pytania, poprowadzi, gdy czegoś nie będą pewni. W ten oto sposób zawód trener personalny doczekał się swojego rozkwitu.
A potem nadszedł rok 2020 i przez chwilę obawialiśmy się, że zawód trenera jest mocno zagrożony. Owszem, trenerzy stracili wiele, a klienci nie zawsze mogą sobie pozwolić na stałą współpracę z trenerami. A jednak zawód przetrwał, bo ludzie są świadomi, że sport to zdrowie, ruch to odporność, a trener personalny może im pomóc stworzyć treningi dostosowane do ich możliwości.
A jednak trener XXI wieku wyposażony jest w nowe narzędzia i powinien ich używać, bo świadczą one o ogromnym rozwoju treningu personalnego! Takim narzędziem jest online.
Trener personalny w sieci powinien nie tylko pracować na social mediach, ale przede wszystkim – budować swoją markę online tworząc swój profil jako profesjonalista, dbając o rekomendacje od klientów, pokazując swoje doświadczenie i osobowość, bo właśnie to zazwyczaj przyciąga klienta.
A kiedy już trenerowi uda się zbudować wizerunek online, musi na niego cały czas pracować, sprawiać, by jego wiarygodność rosła, szkolić się, uzupełniać informacje na swój temat. Internet to coraz potężniejsze narzędzie, klient jest w stanie sprawdzić trenera na wszelkich możliwych portalach zanim podejmie z nim współpracę i nie ma w tym nic dziwnego – w końcu inwestuje swoje pieniądze w swoje zdrowie, więc chce wiedzieć, z kim ma do czynienia.
Jednak ogromną zaletą pracy online jest umożliwienie trenerowi współpracy nie tylko z klientami z najbliższej okolicy, ale także z całego kraju, bo przecież może podesłać im plany treningowe, sprawdzić raporty, wysłać wszelkie sugestie. Co prawda nie spotka swojego klienta na cotygodniowym treningu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by np. klient nagrał kilka filmów, a trener poprawił jego technikę. Jednak by doszło do takich współprac, trener musi posiadać naprawdę mocny wizerunek online, stać się rozpoznawalny, a jego przekaz na wszelkich portalach powinien być spójny.
Warto też szczegółowo określić własne kompetencje – np. zastanowić się, jakich klientów jesteśmy w stanie prowadzić online, a jakich wolelibyśmy spotykać tylko osobiście, jakie ćwiczenia łatwo będzie objaśnić klientowi, które musielibyśmy podeprzeć materiałem filmowym. Będą to kluczowe elementy w pracy online. A następnie znaleźć narzędzie, które tę pracę online ułatwi.
Chciałabym dziś opowiedzieć o platformie Exercise Library, która właśnie tę funkcjonalność posiada. Zakładając konto trenerskie trener oczywiście i tak będzie musiał włożyć sporo pracy, by je uzupełnić i zrobić z niego swoją wizytówkę. Ale jak wiadomo, wizytówka to w biznesie ważna rzecz – a biznesem trenera jest jego osoba. Mimo to, założyliśmy, że naszym celem będzie uproszczenie pracy trenera i minimalizacja czasu, który musi poświęcić na układanie planów tak, by w efekcie zmaksymalizować zarobki – bo będzie w stanie równie efektywnie opracować większą ilość planu.
Dlaczego?
Otóż, ułożenie planu treningowego zajmuje kilkanaście minut; udostępnienie bezpośrednio przez platformę to sekunda, oczywiście można też wydrukować plan w PDF i wręczyć klientowi, wtedy jednak klient nie zobaczy filmów, a są one ogromnym atutem – uczą techniki i poprawnego wykonania ćwiczeń, a klient może do nich wrócić nawet wtedy, gdy zechce potrenować bez udziału trenera. Dodatkowo, trener otrzymuje od klienta pełny formularz z informacjami na temat jego przebytych chorób, kontuzji, przyjmowanych leków, już w momencie podjęcia współpracy. Może też kontaktować się bezpośrednio z klientem używając komunikatora na swoim koncie i w ten sposób komunikować się z klientami.
A jeśli trener poświęci odpowiednią ilość czasu, by zbudować swój profil na naszej stronie… Na pewno odpłaci się to ekonomiczną i efektywną pracą, a klienci będą w stanie szybko go zlokalizować.
Warto korzystać z udogodnień online, bo przecież po to one powstały.
