Kreowanie wizerunku trenera jest dosyć złożonym aczkolwiek prostym procesem. Nie da się zbudować wizerunku trenera od razu. Do tego potrzeba czasu, regularności i konsekwencji. Trener niejednokrotnie jest stawiany jako przykład i autorytet. Jako profesjonalista i osoba, która zna się na rzeczy. Dlatego tak ważne jest pierwsze wrażenie jakie trener zaprezentuje.
Pomyślcie czy przekonałby Was trener, który na umówione spotkanie spóźnił się lub przybiegł w spoconej koszulce po swoim treningu?
Pierwsze wrażenie możemy zrobić tylko raz. Niezależnie czy jest to rozmowa telefoniczna, profil w social media czy spotkanie na żywo.
Kreowanie wizerunku trenera bardzo często rozpoczyna się od przeprowadzenia rozpoznania przez klienta. Z reguły szuka opinii wśród swoich znajomych, na portalach czy przeszukuje internet w celu znalezienia odpowiedniego profilu. I tutaj stykamy się z pierwszą weryfikacją albo przekonamy klienta do siebie albo nie.
Bardzo ważna jest obecność w internecie. Własna strona www jest chyba najlepszą wizytówką trenera. Przedstawienie siebie i swoich kwalifikacji, opis w czym możesz pomóc swojemu podopiecznemu oraz pokazanie metamorfoz klientów i ich opinii to, póki co, najlepsza reklama.
Z doświadczenia wiem, że trener trafia do określonej grupy klientów. Dlatego najlepiej być autentycznym w tym co się robi. Podoba Ci się praca z kobietami? Trafiaj swoimi treściami do kobiet. Pracujesz z zawodnikami, daj podpowiedzi treningowe. Pomagasz podopiecznym leczyć kontuzje? Pokaż, że znasz się na tym i wiesz jakie ćwiczenia dopasować. To wszystko składa się na Twój wizerunek.
Obecność na FB i Instagramie to świetne narzędzia do darmowej reklamy i budowania swojej marki. Jest jeden problem… trzeba być w tym regularnym. Myślę, że nikogo nie przekonałby trener, który ostatni wpis dodał rok temu. Social media to świetne miejsce do „chwalenia się” sukcesami swoich podopiecznych. Zrobiłeś spektakularną metamorfozę, pochwal się. Ludzie bardzo lubią widzieć namacalne efekty, a Ciebie stawia to w świetle profesjonalisty.
Osobiście uważam, że muskularna sylwetka trenera nie jest jedynym wyznacznikiem jego profesjonalizmu. Oczywiście widać wtedy, że trener dba o siebie, co jest jak najbardziej na plus. Ale ważniejszymi rzeczami jest zaangażowanie, autentyczność czy zadbany wygląd zewnętrzny.
Oprócz działań w internecie, szalenie ważne jest budowanie relacji na żywo. Poświęć czas nowemu podopiecznemu na pierwszej konsultacji, zrób to profesjonalnie, przygotuj wcześniej ankietę i narzędzia potrzebne do zebrania informacji. Uwierz mi, że klienci zwracają na to uwagę. Pomyśl teraz, który trener przeprowadził najpierw skrupulatny wywiad z podopiecznym, przeprowadził pomiary, wybadał jego potrzeby i opowiedział jak będzie przebiegała współpraca, no właśnie… a ty to zrobiłeś.
Klienci chcą by o nich zadbano i ich wysłuchano. Podczas treningu, skup się na swoim podopiecznym, wyłącz telefon i zadbaj o komfort podopiecznego. Pamiętaj, że inni też Cię obserwują i widzą czy warto podjąć z Tobą współpracę.
Trenerzy kreują się na profesjonalistów i chcą aby ich tak postrzegano. Ale żeby tak się stało, muszą stać się profesjonalistami. Dlatego dbajmy o wizerunek trenera, dbajmy o to, co robimy podczas pracy z podopiecznym oraz jak zachowujemy się poza pracą. Budujmy relację z ludźmi, dzielmy się wiedzą i co najważniejsze - bądźmy autentyczni.