X
Rynek fitness w Polsce, przed pandemią przeżywał prawdziwy boom. W kraju działało prawie 3 tys klubów fitness, do których uczęszczało nieco ponad 3 mln osób. Z tej grupy ok. 3 – 5% korzysta z pomocy trenerów personalnych. To daje ok. 80 do 135 tysięcy osób które w ciągu jednego miesiąca wykupią indywidualny trening personalny. To skutkowało także rosnącym zainteresowaniem treningami personalnymi. Szacuje się, że w Polsce aktywnych zawodowo jest ok. 7000 trenerów personalnych. Zdaniem ekspertów pandemia zmieni rynek, przenosząc część usług do świata wirtualnego. Tu również pojawi się więc pole do popisu dla trenerów personalnych.
Zacznijmy przede wszystkim od tego, że w Polsce brakuje standardów kwalifikacyjnych dla tej grupy zawodowej. To sprawia, że dostęp do zawodu może wydawać się stosunkowo łatwy. Z badań przeprowadzonych przez A. Leśniewską z Wydziału Nauk o Sporcie, AWF we Wrocławiu wynika, że brak uregulowania zawodu trenera jest w opinii samych trenerów szkodliwy i wręcz negatywnie oddziałuje na branżę. W ich opinii brak standardów sprawia, że do zawodu często przystępują osoby bez odpowiednich kwalifikacji, po bezwartościowych kursach, co tylko obniża rangę zawodu. Dodatkowo trener nieposiadający wiedzy może kształtować negatywny wizerunek wszystkich trenerów personalnych i zniechęcać potencjalnych klientów. Trenerzy zgadzają się, co do konieczności utworzenia chociażby samorządu trenerów zawodowych, który dbałby o ich interesy oraz reprezentował ich stanowisko na zewnątrz.
Należy pamiętać, że aby zostać dobrym trenerem musisz ukończyć wartościowe kursy, prowadzone przez doświadczonych szkoleniowców. Tu nie wystarczy kurs weekendowy online, gdzie na 2-3 spotkaniach przekazana zostanie Ci cała wiedza. Oprócz teorii ważna jest także praktyka. Większość dobrych szkół dla trenerów wymaga, aby skończonym kursie, odbyć kilkutygodniowe praktyki pod okiem mentora, czyli doświadczonego instruktora. Cena kursów też nie jest mała – te wartościowe to koszt ok. 1500 zł za szkolenie.
Najczęściej, zarówno z badań, jak i z obserwacji rynku, wynika, że większość trenerów wybiera ten zawód, jako kontynuację swojej pasji do trenowania. Część z nich uczestniczy w zawodach (głównie kulturystycznych, crossfitowych, trójboju) i stara się swoją pasją zarażać innych. Dodatkowo praca ta pozwala na ciągły kontakt z ludźmi, m. in. z innymi entuzjastami sportu, konkurentami z zawodów i całym fit-środowiskiem. To także możliwość poznawania wielu ciekawych osób, wymiany doświadczeń i rozwoju intelektualnego.
Zdaniem dużej części trenerów, zwłaszcza tych z dużych miast, praca jako trener pozwala na zarobienie dużych i szybkich pieniędzy. W zależności od lokalizacji i zasobności portfela potencjalnych podopiecznych zarobki trenera mogą dochodzić nawet do 300 zł za godzinę treningu. Oczywiście zarobki trenerów-celebrytów są jeszcze wyższe. Średnio w Polsce za godzinę treningu klient musi zapłacić 85 zł. Tak na dobrą sprawę stawka za godzinę zależeć powinna od kwalifikacji i stażu pracy danego trenera. To jednak nie zawsze się sprawdza i stawka często zależy np. od siły przebicia i umiejętności interpersonalnych danej osoby. Trzeba też pamiętać, że nie każda osoba będzie chciała regularnie z nami trenować. Ideałem byłoby gdyby ćwiczyła 2-3 razy w tygodniu, ale są osoby, które wykupują tylko 4 treningi w miesiącu, a to nie pozwala na duże zarobki. Z wielu badań wynika, że średnio trener w Polsce zarabia ok. 3500 zł netto. Dla niektórych jest to więc tylko zajęcie dodatkowe, które traktują bardziej jako misję, a nie sposób na zarabianie pieniędzy.
Dodatkowo należy też pamiętać o środkach, jakie trzeba przeznaczyć na promocję i marketing swoich usług. Warto także oferować darmowe konsultacje i porady dla osób niezdecydowanych oraz brać udział w wydarzeniach sportowych, grupowych treningach czy prelekcjach. Część trenerów dorabia też jako wychowawcy na obozach sportowych czy handluje suplementami diety (wynagrodzenie prowizyjne zależne od ilości sprzedanych produktów).
Nie mniej ważnym aspektem pracy jako trener okazuje się elastyczność godzinowa i brak sztywnych ram pracy. Trener może sobie w zasadzie dowolnie ustalać swój grafik pracy. Ogranicza go jedynie dostępność czasowa jego klientów.
Tu trzeba jednak pamiętać, że jeśli dana osoba nie chce pracować jako trener zmianowy w jednym z klubów fitness, to prowadząc treningi personalne w danym klubie musi, jako „trener zewnętrzny”, zapłacić ryczałt. Stawki są tutaj różne w zależności od klubu lub liczby przeprowadzanych treningów. W mniejszych, lokalnych klubach często będzie to 500 zł, ale już w dużych sieciówkach nawet 1500 zł miesięcznie.
Trzeba także pamiętać, że obecnie rynek jest nasycony i wielu trenerów nie może sobie pozwolić na odrzucanie chętnych do współpracy osób. Często więc okazuje się, że muszą pracować od rana do wieczora z małymi, godzinnymi, 2-godzinowymi przerwami. To często staje się uciążliwe i prowadzi do frustracji.
Część trenerów nie wyobraża sobie kontynuowania tego rodzaju pracy do późnej starości. Przeważnie trenerzy planują jednak pozostanie w branży, np. zakładając swoje studio treningowe lub prowadząc szkolenia dla innych trenerów.
Polecamy także:
