X
Jak twierdzą przedstawiciele sanepidu, szczególnym nadzorem objęte są obiekty handlowo-usługowe, hotele, dyskoteki, siłownie i kluby fitness. Tylko w poniedziałek przeprowadzono kontrole 8,8 tys placówek handlowych, 141 miejsc organizacji wesel oraz 9,2 tys innych miejsc, w tym siłowni i klubów fitness.
Rzecznik GIS, J. Bondar podaje, że ogromna większość przedsiębiorców stosuje się do wprowadzonych ograniczeń. Odsetek otwieranych wbrew prawu obiektów w stosunku do ogólnej ich liczby ma marginalny charakter. To zdanie podzielają przedstawiciele zamkniętych branż.
Branża fitness podkreśla też, że liczba kontroli zwiększyła się na początku kwietnia. W wielu przypadkach policja nakazała zamknąć klub bądź wręcz siłowo ściągała klientów ze sprzętów. W związku z przekroczeniem uprawnień złożono ponad 100 zawiadomień do prokuratury. Nasilone kontrole były wynikiem rozkazu zastępcy komendanta głównego T. Szymańskiego.
T. Napiórkowski z PFF nie zgadza się ze stanowiskiem policji i GIS. Jego zdaniem interwencje były niezgodne z prawem, a większość klubów działała legalnie. Mimo to, część klubów, która deklarowała otwarcia, w obawie przed nękaniem klientów zawiesiła swoją działalność.
Kontrole ustały za to w stosunku do już wcześniej ukaranych przedsiębiorców.
Tymczasem, otwarcie branży fitness, zapowiedział premier Słowacji E. Heger. Obiekty te zostaną otwarte już od najbliższego poniedziałku. Wiadomo, że centra fitness będą mogły przyjąć maksymalnie 6 osób, przy jednocześnie obowiązującym limicie jednej osoby na 15 m2. Premier apeluje jednak o zachowanie ostrożności, ponieważ koronawirus rozprzestrzenia się głównie po zdjęciu maseczek, co ma dotyczyć m.in. klubów fitness.
Wg niektórych ekspertów planowane luzowanie jest przedwczesne. Część specjalistów uważa, że należałoby poczekać jeszcze tydzień.
