X
X
Menu główne
Menu kategorii
facebook

Pierwszy niekorzystny wyrok za łamanie obostrzeń

24 lut 2021
źródło: materiały prasowe

Sąd w Bydgoszczy wydał pierwszy w Polsce niekorzystny wyrok za łamanie rządowych obostrzeń. Sprawa dotyczy właściciela solarium z województwa pomorskiego.

Policjanci weszli do obiektu po tym, jak otrzymali donos o działaniu wbrew prawu. Sporządzoną notatkę przesłali do sanepidu, a ten uznał, że sprawa ukarania przedsiębiorcy jest „niecierpiąca zwłoki ze względu na niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia ludzkiego”. Przedsiębiorcę ukarano 10 tys zł.

Mężczyzna odwołał się do Państwowego Wojewódzkiego Inspektoratu Sanitarnego. Przedsiębiorca argumentował, że salon jest zamknięty, o czym ma świadczyć informacja zamieszczona przez niego w mediach społecznościowych, a pracownica przyszła tam jedynie podlać kwiaty i pościerać kurze. Dodatkowo uzasadnienie o nałożeniu kary za łamanie obostrzeń było lakoniczne i ogólne, a inspektorzy nie wyjaśnili z nim tej sprawy.

Urzędnicy zgodzili się, co do lakoniczności uzasadnienia decyzji przez sanepid, ale argument o informacji w mediach społecznościowych potraktowano na niekorzyść przedsiębiorcy. Zdaniem inspektorów informacja taka nie jest dowodem na to, że solarium było fizycznie zamknięte.

Mężczyzna odwołał się więc do sądu. Tam odniósł się nie tylko do nieprawidłowego działania sanepidu, ale też do kwestii prawnych związanych z lockdownem. Jego zdaniem zakazy prowadzenia działalności gospodarczej były niekonstytucyjne.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy nie zgodził się z argumentacją przedsiębiorcy. Sędziowie wzięli pod uwagę, że rządzący pierwszy raz mierzą się z epidemią na taką skalę. Sędziowie nie podzielili też wątpliwości konstytucyjnych przedsiębiorcy. Ich zdaniem sanepid nałożył karę na podstawie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Jest w niej zapis, że w przypadku wystąpienia stanu epidemii RM może w drodze rozporządzenia ustanowić czasowe ograniczenie określonych zakresów działalności przedsiębiorców.

Adwokaci mają sporo wątpliwości, co do argumentacji sądu. Ich zdaniem ograniczenia nakładane rozporządzeniami, muszą mieć charakter czasowy. Tymczasem rząd zamyka biznesy w sposób nieprzewidywalny, bez ograniczenia czasowego. Dodatkowo przedłuża zakazy, bez konkretnego terminu ich zniesienia.

Wczoraj wiceminister rozwoju – O. Semeniuk poinformowała, że nie widzi możliwości, by otwierać branże i luzować obostrzenia. Dodatkowo, jeśli liczba zakażeń będzie rosnąć, obostrzenia mogą zostać zaostrzone. Rząd może w tej sytuacji próbować zapobiegać mobilności ludzi, więc nie wykluczone, że zamknięte zostaną stoki i hotele. Dodała, że resort rozwoju chciałby wdrażać kolejne protokoły bezpieczeństwa dla gastronomii czy branży fitness. Na ten moment jest to jednak niemożliwe.

Polecamy także:

Jak zarabiać w dobie pandemii, jako trener personalny?

x
Zapisz się do newslettera