X
X
Menu główne
Menu kategorii
facebook

Sypią się kary za lekceważenie rządowych zakazów i nakazów

25 sty 2021
źródło: pulsbiznesu.pl

Coraz więcej przedsiębiorców łamie rządowy zakaz działalności i otwiera swoje biznesy. Są wśród nich właściciele klubów fitness, siłowni, dyskotek i lokali gastronomicznych. Jakie grożą im kary za lekceważenie decyzji rządu? Czy sądy staną po ich stronie?

Impuls do działania wielu przedsiębiorcom dał wyrok WSA w Opolu, który stanął po stronie fryzjera, na którego nałożono karę pieniężną za prowadzenie działalności pomimo obostrzeń. Brak podstaw prawnych do wprowadzenia całkowitego zakazu działalności potwierdzają także inne wyroki – np. ze Szczecina oraz analizy wielu kancelarii prawnych. Dodatkowo wielu przedsiębiorców mówi wprost, że dłużej nie uda im się przetrwać i grozi im widmo bankructwa.

Analiza wyroku

Okazuje się jednak, że sądowe wyroki i analizy prawnicze nie koniecznie muszą wyznaczyć linię orzeczniczą i sprawić, że przedsiębiorcy staną na wygranej pozycji. Część specjalistów podkreśla, że uznanie niezgodności z Konstytucją przepisów zakazujących określonych działalności w czasie pandemii nie jest jedyną przyczyną uchylenia kary przez opolski sąd. Przede wszystkim sąd zwrócił uwagę, że postępowanie przed inspekcją sanitarną zostało przeprowadzone niezgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego. Fryzjer nie brał w nim udziału, nie miał dostępu do akt i nie pozwolono mu zabrać głosu w sprawie żadnego dowodu. Sąd w uzasadnieniu wyroku poszedł jednak dalej i przeprowadził analizę odnośnie do skuteczności upoważnienia RM do wydania rozporządzenia, w którym na przedsiębiorców nałożono różne zakazy. Uznał, że rozporządzenie jest niezgodne z Konstytucją.

Kwestia jest jednak sporna, a kary na pewno będą nakładane dalej. Można oczekiwać, że część sądów wyda orzeczenia podobne do tego z Opola, ale może być też tak, że wykładnia pójdzie w kierunku uznania, że w istocie ustawodawcy chodziło nie o ograniczenie, ale zakaz działalności i w rezultacie rozporządzenie uznane zostanie za skuteczne.

Przedsiębiorcy, którzy otworzą swoje biznesy muszą więc liczyć się z ryzykiem wynikającym z przepisów prawa karnego. Jak podkreślają prawnicy, lekceważenie przepisów i otworzenie np. fitness klubu może zostać uznane za spowodowanie sytuacji zagrożenia epidemicznego lub szerzenia choroby zakaźnej, które będą kwalifikowane jako sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. To z kolei podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

Dodatkowo konsekwencją łamania obowiązujących zakazów może być brak możliwości skorzystania z pomocy przewidzianej w ramach tarcz finansowych. Przedsiębiorca może też zostać zmuszony do zwrotu pomocy już otrzymanej.

Tymczasem w kraju otwiera się coraz więcej siłowni czy restauracji. Z otwarcia od przyszłego tygodnia nie rezygnuje m. in. sieć Total Fitness. Poparcie dla takich działań deklarują także obywatele, zmęczeni trwającą pandemią. Z badania przeprowadzonego przez IRBIS dla Business Insidera wynika, że prawie 60% społeczeństwa nie zgadza się z zakazami i popiera bunt przedsiębiorców.

Polecamy także:

trening,

Trening oporowy tak samo skuteczny dla kobiet i mężczyzn!

x
Zapisz się do newslettera