X
X
Menu główne
Menu kategorii
facebook

Ewelina Skorczyk Mularski: "Żyjemy w biegu, myślimy w pospiechu, wypoczywamy i kochamy na czas."

13 sie 2021
Foto: EZ PRODUCTION

Ewelina Skorczyk Mularski – vice mistrzyni Europy NCP, trener fitness oraz doradca żywieniowy o motywacji, priorytetach i problemach podopiecznych.

  1. Ewelina, co uważasz za swoje największe sportowe osiągnięcie?

Ewelina Skorczyk Mularski: Uważam, że każde moje wyjście na scenę jest już osiągnięciem. Jeśli miałabym wziąć pod uwagę zdobyte krążki byłoby to podwójne złoto podczas zawodów w Watford (UK) Ben Weider 2019 w kategorii Novice oraz Open. Startuje od 6 lat, ale dopiero od 3 lat walczę o kartę PRO. Postawiłam sobie cel, aby wystartować w wyższej lidze, dlatego zaczęłam rywalizować z najlepszymi wyjeżdżając poza kraj Wielkiej Brytanii i zawalczyć o kartę PRO. I tu moim dużym osiągnięciem jest tytuł Vice Mistrza Europy w Alicante 2020 r w kategorii Novice na 28 zawodniczek podczas NPC.

  1. Mieszkasz w Londynie – jak tam trenowało Ci się podczas lockdownu?

Ewelina Skorczyk Mularski: Dla większości było to utrudnienie. Ja jednak od zawsze szukam sposobu, nie wymówek. Treningi z siłowni przeniosłam na świeże powietrze – gumy oporowe zastąpiły mi ciężarki. Natomiast od zamknięcia nas w domach stworzyłam własną grupę na facebook (Mrowka – Beauty -Wellness- Training) – dziś mam ponad 3,5 tys osób – gdzie motywując głównie siebie zaczęłam prowadzić treningi live w warunkach domowych. Ten okres dał mi dużo do myślenia, nie bez powodu nas zamknięto. To czas, kiedy warto się na chwile zatrzymać, zwolnic w każdej kwestii, czy to praca, treningi. Żyjemy w biegu, myślimy w pospiechu, wypoczywamy i kochamy na czas. Zapominamy o ważnych wartościach życia, czasu dla siebie – medytacji, czasu dla rodziny – miłości.

Foto: EZ PRODUCTION

  1. Czy myślisz o kolejnych rywalizacjach? Widziałam w necie, że ze względu na swój stan zdrowia chwilowo zawiesiłaś mocne przygotowania. Ile dajesz sobie czasu na ew powrót na scenę?

Ewelina Skorczyk Mularski: Sporty sylwetkowe to duża część mojego życia. 7 lat w branży i ciągła nauka, doświadczenie dało mi wiele do myślenia. Na własnej skórze poznałam, ile tak naprawdę poświęcam. Jak mało jest ludzi świadomych, iż sporty nie tylko sylwetkowe, bardzo odbijają się na naszym zdrowiu. Ciągle jedzenie w biegu, pudełkowych, zimnych posiłków, odżywki białkowe, zastępcze batony proteinowe… jakim stresem jest duża ilość jednostek treningowych dla organizmu. To wszystko po latach odbija się głównie na naszych jelitach i pracy układu pokarmowego. Ile osób głośno mówi o problemach z wypróżnianiem? mało. Zauważyłam już od dłuższego czasu u siebie problemy z trawieniem, przyswajaniem makroskładników, witamin. Postanowiłam zrobić badania i wyniki były kiepskie – stwierdzone SIBO, IBS, nieszczelność jelit i wstępna łuszczyca skórna. Powiedziałam stop. Jestem pod opieką wspanialej kobiety, która prowadzi swoją klinikę w Kanadzie, jest też moim trenerem mentalnym. Pomału wychodzimy na prostą a moje zdrowie znacznie się poprawia. Zaczęłam edukować się w kwestii pracy i schorzeń jelit i dziś ja pomagam innym.

Czy wrócę na scenę? Oczywiście. Zdrowa i silniejsza by odebrać wymarzoną karte PRO.

  1. Pracujesz na co dzień jako trenerka – czy zauważyłaś spadek motywacji i mniejszą liczbę osób zainteresowanych treningami po pandemii?

Ewelina Skorczyk Mularski: Oczywiście, że tak. Jako trener sama straciłam dużo podopiecznych z racji utraty pracy- ludzie skupili się na oszczędzaniu pieniędzy niż na własnym zdrowiu – aktywności.

Stres spowodowany pandemią jeszcze bardziej zdemotywował ludzi, co wpłynęło na ich stan zdrowia, pogorszenie sylwetki. Przejadanie stresu, siedzenie w domu bez aktywności fizycznej.

Pomału wracają i coraz więcej osób zgłasza się do mnie po pomoc nie tylko trenerską ale także mentalną.

Większość ludzi czeka na powrót do normalności, lecz mało jest świadomych, że to nasza nowa normalność i trzeba się do niej dostosować.

Ewelina Skorczyk Mularski

Foto: Paula Berry Photograger

  1. To jak się zmotywować? Jak Ty to robisz?

E.M: Jestem zdania, że nie można nikogo zmotywować, dopóki ta osoba nie znajdzie w sobie motywacji.

Motywacja jest, gdy jest cel, do którego dążymy. Wyznacz sobie jasny cel. Wizualizuj a przede wszystkim zacznij od małych kroczków. Często narzucamy sobie zbyt wielkie rzeczy na start dlatego szybko się poddajemy. Za dużo treningów, za mało jedzenia, psychicznie szybko siadamy i wracamy do punktu wyjścia, demotywacji.

  1. Jesteś zwolenniczką trzymania restrykcyjnej diety przez cały rok czy raczej pozwalasz sobie na czity?

E.M: Zaczynając swoją przygodę z fitness, pierwszy plan żywieniowy, pierwszy treningowy traktowałam to bardzo poważnie. Ważenie ziarenek ryżu, dziś podchodzę na luzie do odżywiania. Nie jestem maszyną i też potrzebuje balansu w życiu. Jak każdy mam ochotę na lody, pizze i może są osoby, które całe życie trzymają się zielonych roślin i ryżu, lecz nie ja. Dla mnie off season to czas regeneracji, więcej cheat meal i spokojnej głowy. Okres startowy to dla mnie priorytet w przygotowaniach, gdzie już podchodzę bardziej restrykcyjnie i daje zawsze z siebie 110%.

  1. Twoje ulubione i najmniej chętnie wykonywane ćwiczenia na siłowni?

E.M: Z tym to bywa naprawdę różnie. Zależy raczej od dnia i nastawienia do treningu. Jeśli jestem zmotywowana i nakręcona na trening to nie ma gorszych ćwiczeń. Jak mam leniwy dzień to każde ćwiczenie sprawia mi trudność i niesmak.

Jeśli miałabym już wymienić te najmniej lubiane to wykroki z obciążeniem – nogi to moja najsłabsza partia, jednak z doświadczenia wiem, że ćwiczenia, których nie lubimy przynoszą najlepsze efekty :) Ulubiony trening od zawsze to trening pośladków więc ulubieńce hip thrust, deadlifts, frog push back, sumo squat.

Ewelina

Foto: Paula Berry Photograger

  1. Kto jest dla Ciebie wzorem kobiecej sylwetki?

E.M: Jeśli chodzi o wzór sylwetki w kobiecym bikini fitness to jest Elisa Pecini oraz Allison Testu. To tylko zawodniczki, które lubię oglądać, i jestem świadoma, że każdy ma inną budowę ciała, inne geny czy staż treningowy i nie można się do innych porównywać.

Jestem sama dla siebie motywacją i przede wszystkim skupiam się by z roku na rok poprawiać swoje słabsze strony.

  1. Skąd w ogóle pomysł na starty w zawodach kulturystycznych?

E.M: Pierwsze kroki na siłowni 7 lat temu pod okiem mojej pierwszej trenerki – wtedy Michelle Brannan- jest pierwszą PRO z UK i prowadzi dość duży zespół dziewczyn pod bikini i po dłuższej obserwacji i ich występów postanowiłam, że też chce spróbować swoich sił. Było to dla mnie mega wyzwaniem, gdyż wtedy długo walczyłam z brakiem pewności siebie, byłam bardzo nieśmiała, zakompleksiona i takie wyjście w stroju do ludzi było pokonaniem swoich barier. Wyszłam po roku w debiutach w Dartford, wtedy jeszcze w federacji UKBFF i zajęłam 5 miejsce. I tak to już leci 6 rok startów, gdzie mam za sobą 26 startów. Male wielkie sukcesy, gdzie tylko 5 razy byłam poza top 3 !

  1. Z jakimi najczęściej problemami zgłaszają się do Ciebie podopieczni?

E.M: Większość moich podopiecznych zgłasza się z problemem nadwagi. Dążąc do upragnionej sylwetki najczęściej wybierają diety cud – głodówki, internetowe plany typu 1000 kcl, a co gorsze sugerują się koleżankami. Bo ta czy tamta schudła na tej diecie to i ja schudnę. Najczęściej popełniane błędy to brak wiedzy i profesjonalnej opieki. Kombinowanie na własną rękę a efekty jakie przychodzą to głównie rozwalona praca tarczycy, zachwiana gospodarka hormonalna, niedobory i wieczne zmęczenie. Małymi krokami uczę przede wszystkim, jak zmienić nawyki żywieniowe nie odmawiając sobie ulubionych posiłków. Zawsze powtarzam, że dieta to nie odchudzanie i katorga, lecz dożywotnia zmiana nawyków żywieniowych pod swój tryb życia. Traktujmy jedzenie jako przyjemną część życia, która ma nam przynieść korzystne wyniki w sylwetce, zdrowiu jak i w samopoczuciu

  1. Twoje życiowe motto?

E.M: Żyjesz tylko raz, ale jeśli będziesz żyć dobrze to ten jeden raz w zupełności wystarczy.

Mae West

Przeczytaj także

x
Zapisz się do newslettera