X
X
Menu główne
Menu kategorii
facebook

Monika Pasternak: "celuję w cięższą niż poprzednio kategorię – physique"!

30 kw. 2021

Monika Pasternak – Mistrzyni Świata Fitness Figure 2019, zdobywczyni nagrody Overall 2019 oraz zdobywczyni karty PRO.

1. Monika skąd u Ciebie zainteresowanie sportami sylwetkowymi i dodatkowo właśnie tą kategorią? Opowiedz, jak to się zaczęło?

Monika Pasternak: Ze sportem byłam związana już od najmłodszych lat, a na siłownię zaczęłam regularnie chodzić jeszcze przed rozpoczęciem nauki w liceum. Mając 15 lat trenowałam trójbój siłowy pod okiem niesamowicie doświadczonego i utytułowanego trenera i zawodnika – Tomasza Laszko – któremu wiele zawdzięczam, ponieważ to on nauczył mnie podstaw treningu siłowego. Niesamowicie szybko zrodziło się to w pasję i sposób na życie. Pasję – ponieważ nie wyobrażam sobie innego trybu życia, nie wyobrażam sobie, jak można nie trenować. Sposób na życie – ponieważ tuż po napisaniu matury zrobiłam odpowiednie kursy, uprawniające do pracy w charakterze instruktora siłowni i fitness, a studia wybrałam na wydziale fizjoterapii. O sportach sylwetkowych zaczęłam myśleć dopiero w wieku 26 lat. Niestety (lub stety) do tego czasu zdążyłam wypracować już na tyle dużą masę mięśniową, że o kategorii bikini mogłam zapomnieć ?

2. Czy obecne proporcje, które wypracowałaś, są już tymi idealnymi dla Ciebie? Będziesz nadal pracować nad jakimś przemodelowaniem ciała?

Monika Pasternak: Prawdziwy sportowiec nigdy nie osiądzie na laurach i całe życie będzie pracował nad udoskonaleniem sylwetki (bądź też w innych dyscyplinach – nad poprawą odpowiednich parametrów sportowych). Poza tym większość z nas jest wobec siebie dość krytyczna, dlatego zawsze znajdziemy jakiś defekt do poprawy.

Monika Pasternak

3. Kiedy planujesz kolejny start w zawodach? Czy nadal będzie to NPC i ta sama kategoria?

Monika Pasternak: Początkowy plan zakładał udział w zawodach NPC u Pana Roberta Piotrkowicza 15-16 maja, niestety jak to się mówi „chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach” i dwutygodniowa choroba na miesiąc przed zawodami wprowadziła niemały zamęt do procesu przygotowań. Nie przejmuję się tym jednak, aktualizuję cele i… a może by tak jednak tym razem nie zapeszać? ? Mogę jedynie powiedzieć, że zostaję wierna federacji NPC i celuję w cięższą niż poprzednio kategorię – physique.

4. Prowadzisz swoje zawodniczki pod konkretne zawody. Czy każda dziewczyna, która chce w przyszłości wystartować w zawodach może się do Ciebie zgłosić?

Monika Pasternak: Zgłosić się oczywiście może każda ? Ale to, ile dziewczyn ostatecznie podejmie się przygotowań, to już inna kwestia. Pierwszym i najważniejszym aspektem pomyślności naszej współpracy jest psychika przyszłej zawodniczki. To ona odgrywa tu najważniejsza rolę. Proces przygotowań to nie tylko radosne kręcenie cardio, jedzenie omletów z proteinowym kremem i wybieranie koloru kamieni do bikini. Przyszła zawodniczka musi mieć silną psychikę, która zniesie częste zmęczenie czy głód i co najważniejsze – musi mieć poukładane życie prywatne. Czemu o tym mówię? Brzmi to dość zabawnie, ale forma jest często odzwierciedleniem tego, co dzieje się w naszym życiu, w naszej głowie. Każde życiowe niepowodzenie to stres, który powoduje wyrzut kortyzolu – największego wroga formy. Kolejną kwestią są predyspozycje i genetyka potencjalnej zawodniczki. Wychodzę z założenia, że nasze ciało jest jak plastelina i można uformować z niego wszystko. Każdy będzie miał jednak inne tempo wypracowywania tej idealnej sylwetki, co zależy od indywidualnych predyspozycji. Dlatego jedna dziewczyna po kilku miesiącach intensywnej pracy będzie lśniła na scenie, zajmując wysokie lokaty, druga – poświęci kilka lat, aby osiągnąć odpowiednie proporcje.

Monika Pasternak

5. Czy zdarza Ci się z kimś zakończyć współpracę? Jeśli tak to z jakich przyczyn?

Monika Pasternak:  Odpowiadając dyplomatycznie na to pytanie – przez niezgodność charakterów ?

6. Organizujesz też szkolenia dla dziewczyn, uczysz prezencji scenicznej – co Twoim zdaniem jest najtrudniejsze, poza ciężkimi treningami?

M.P.: Z własnego doświadczenia – utrzymanie diety na końcówce przed zawodami, ponieważ jestem okropnym łasuchem ? I choć nakładam sobie zawsze klapki na oczy i trzymam się twardo ustalonego planu, są chwile, kiedy myśli o jedzeniu za mocno zaprzątają głowę, a cukiernia, znajdująca się tuż obok mojej siłowni, nie pomaga w ich zagłuszeniu ?

Natomiast z doświadczenia swoich znajomych zawodników wiem, że trudne potrafi być też odnalezienie odpowiedniego balansu między przygotowaniami do zawodów a życiem rodzinnym, czy byciem w związku. Niestety ludzie często przedkładają wagę swoich zawodów ponad relacje z partnerem, bliskimi, egocentrycznie skupiając uwagę tylko na sobie, zapominając o wcześniej wyznawanych wartościach i priorytetach.

Monika Pasternak

7. Jak pandemia wpłynęła na Ciebie i Twoją pracę nad sylwetką? Czy miałaś utrudnione możliwości trenowania?

M.P.: Pod kątem pracy nad sylwetką pandemia dała mi porządnego kopa jedynie na wiosnę zeszłego roku, kiedy to przez drastyczną zmianę stylu życia (z wykonywanych wcześniej spontanicznie 20 tysięcy kroków dziennie podczas pracy, ograniczyło się to do spacerków od pokoju do pokoju) i brak dostępu do siłowni, formę na lato zrobiłam z większym trudem. Chyba jednak większość miała podobne historie i dramaty ? W kwestii pandemii skupiłabym się jednak na jej wpływie na zmiany mentalne – dzięki tym początkowym obowiązkowym wakacjom zaczęłam doceniać odpoczynek. Mogę powiedzieć, że dopiero wtedy zaczęłam się go uczyć… Zatrzymałam się na moment, zwolniłam tempo życia, odetchnęłam i zaktualizowałam priorytety.

8. Twoje największe sportowe marzenie?

M.P.: Wbrew pozorom nie jest to stanięcie na deskach sceny Mr Olympia… Oczywiście jeżeli kiedyś tego dokonam, będę ogromnie szczęśliwa i spełniona! Jednak moim największym sportowym marzeniem jest czerpanie frajdy z treningów, do końca życia, i zarażanie innych tą pasją ?

Dzięki!

Przeczytaj także

x
Zapisz się do newslettera